Klienci banków nie mają łatwo. Muszą płacić więcej i więcej
W ostatnich dwóch latach klienci banków odczuli wyraźny wzrost opłat za bieżące rachunki, który wyniósł średnio ponad 20 proc. Jednym z najbardziej zauważalnych wzrostów jest koszt drugiej karty bankowej – wzrósł on ponad dwukrotnie w tym samym okresie. Również klienci biznesowi muszą liczyć się z wyższymi opłatami za swoje konta, o około 11 proc.
Takie dane przedstawiła agencja badań finansowych MoneyView, a opublikował dziennik Telegraaf.
Banki się tłumaczą
Banki tłumaczą wzrost opłat wysokimi kosztami innowacji oraz wdrożenia zabezpieczeń przeciwko praniu pieniędzy. Jednak według MoneyView te wyjaśnienia stają się coraz mniej przekonujące. Stowarzyszenie Bankowe wprowadziło nowe standardy bardziej ukierunkowanego dochodzenia w kontekście wykrywania prania pieniędzy i finansowania terroryzmu, ale nie wpłynęło to na zmniejszenie tempa wzrostu stóp procentowych w bankach.
Stowarzyszenie Consumentenbond skrytykowało wysokie opłaty bankowe po podniesieniu stawek przez banki ABN Amro i ING. Koszty posiadania rachunku bieżącego w tych dwóch bankach wzrosły ponad dwukrotnie w ostatnich pięciu latach. W ślad za nimi poszły inne banki, jak Rabobank, oraz spółki zależne Volksbanku – SNS i ASN.
Świat bez gotówki
Równolegle do wzrostu opłat bankowych widać globalny rozwój płatności cyfrowych. W Norwegii, Danii i Szwecji oraz w Korei Południowej płatności bezgotówkowe stały się normą. Według Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) w 2022 roku liczba transakcji bezgotówkowych na świecie nadal rosła. W zaawansowanych gospodarkach liczba płatności bezgotówkowych wzrosła średnio z 426 do 468 transakcji na osobę rocznie. W krajach wschodzących liczba tych transakcji wzrosła o 18 proc., do 291 operacji na osobę rocznie.
Rozwój płatności cyfrowych odbywa się kosztem gotówki. Gotówka jest używana głównie do zakupów o niskiej wartości. Wskaźnik wypłat gotówki w stosunku do PKB kraju jest zróżnicowany i wynosi od 2 proc. w Holandii do 27 proc. w Chinach.