Holandia proponuje odesłanie afrykańskich migrantów do Ugandy
Premier Holandii, Dick Schoof, podczas szczytu Rady Europejskiej przedstawił plan, który może wprowadzić duże zmiany w polityce migracyjnej Europy. Propozycja zakłada odesłanie afrykańskich migrantów, którym odmówiono azylu w Europie, do Ugandy.
Choć projekt wzbudził zainteresowanie, spotkał się także z mieszanymi reakcjami zarówno w Europie, jak i w Ugandzie. Obecnie Uganda jest schronieniem dla 1,6 miliona uchodźców. Czy ten kraj poradzi sobie z przyjęciem kolejnych migrantów?
Stanowisko Ugandy w tej sprawie nie jest jednoznaczne
Minister spraw zagranicznych Ugandy, Jeje Odongo, wyraził gotowość do dalszych rozmów na temat propozycji, jednak jego sekretarz stanu, Okello Oryem, odrzucił tę ideę w rozmowie z agencją Reuters.
Pomimo to premier Holandii, Dick Schoof, nie traci optymizmu i mówi: „Cóż, zobaczymy”, sugerując w ten sposób, że dalsze negocjacje mogą przynieść konkretne rozwiązania.
Kosztowne doświadczenia
Pomysł Holandii na odsyłanie migrantów do krajów afrykańskich nie jest nowy. Wielka Brytania i Izrael wcześniej rozważały podobne inicjatywy.
W przypadku Wielkiej Brytanii plany odesłania migrantów do Rwandy zakończyły się fiaskiem, głównie ze względu na wysokie koszty i trudności w realizacji. Z kolei Izrael próbował negocjować z Ugandą; oferował wsparcie w zamian za przyjęcie migrantów, lecz Uganda zaprzecza, jakoby doszło do podpisania jakiejkolwiek umowy w tej sprawie.
Wyzwania związane z realizacją planu
Choć propozycja Dicka Schoofa może zrewolucjonizować europejską politykę migracyjną, jej realizacja wiąże się z wieloma wyzwaniami. Uganda już teraz mierzy się z napływem uchodźców, a ewentualne przyjęcie kolejnych migrantów wymagałoby znacznych nakładów finansowych oraz logistycznych.
Ponadto brak jednoznacznej zgody ugandyjskich władz oraz trudne doświadczenia innych krajów poddają w wątpliwość, czy ten plan rzeczywiście wejdzie w życie.